Chmura obliczeniowa jest jedną z kluczowych technologii wpływających na cyfrową transformację różnych dziedzin gospodarki. Podkreśliła to Komisja Europejska, która wśród cyfrowych celów na najbliższą dekadę wymieniła m.in. wykorzystywanie przez 75 proc. europejskich przedsiębiorstw usług chmurowych, sztucznej inteligencji czy dużych zbiorów danych. Korzystanie z technologii chmurowych stanowi dla przedsiębiorstw szansę na rozwój, ale generuje również pytania o bezpieczeństwo danych, a nawet cyfrową suwerenność poszczególnych krajów.
Potężna technologia, ale czy bezpieczna?
Najnowsze raporty finansowe gigantów technologicznych takich jak: Amazon, Microsoft i Alphabet (Google) za I kw. 2021 r. pokazują, że segment chmury obliczeniowej nie tylko stał się ważnym elementem ich działalności, ale że w trakcie pandemii jego znaczenie rosło [1]. W I kw. 2021 r. przychody z usług chmurowych rosły szybciej niż całe przychody w Microsoftcie i Google (odpowiednio o 4 pkt. proc i 12 pkt. proc.) oraz nieco wolniej niż całość przychodów Amazona (o 12 pkt. proc.). Ciekawie wyglądają bardziej szczegółowe dane zawarte w we wspomnianych raportach. Okazuje się bowiem, że dochody operacyjne z usług chmurowych AWS (Amazon Web Services) stanowią prawie połowę wszystkich dochodów operacyjnych firmy. Z kolei w przypadku Microsoft najszybciej rozwijającą się częścią usług chmurowych było Azure, którego przychody wzrosły w I kw. o 50 proc. rok do roku. Część środków została reinwestowana w Polsce – Google uruchomił w naszym kraju szacowaną na 2 mld USD inwestycję w centra danych oraz otworzył w Warszawie największe centrum rozwoju technologii chmury obliczeniowej w Europie [2]. Podobne inwestycje realizuje Microsoft, który w kooperacji z Google jest dostawcą usług dla spółki Chmura Krajowa, a jej wyłącznymi udziałowcami są PKO BP oraz Polski Fundusz Rozwoju [3].
W kontekście technologii chmury obliczeniowej i wymienionych firm istotny jest również wątek zależności europejskich gospodarek od amerykańskich gigantów. Wymienione firmy dominują zdecydowanie na rynku europejskim jako główni dostawcy usług chmurowych. Jak wskazuje Polski Instytut Ekonomiczny, dominacja firm nieeuropejskich może m.in. prowadzić do podlegania świadczonych usług jurysdykcji państw trzecich czy utraty kontroli nad ważną częścią gospodarki cyfrowej. Obawy o ekonomiczne skutki tej dominacji pogłębiają m.in. ostatnie informacje dotyczące braku zapłaconego podatku CIT za ubiegły rok przez Amazona, mimo osiągniętych rekordowych przychodów.
Potęga globalnych dostawców usług chmurowych często prowadzi do pytań o cyfrową suwerenność poszczególnych krajów. Wbrew skojarzeniom, które wzbudza metafora „chmury”, serwery firm przetwarzających dane w chmurze ulokowane są konkretnych lokacjach i podlegają przepisom prawa tychże. Krajowi dostawcy usług chmurowych, którzy posiadają ośrodki przetwarzania danych na terytorium Polski (np. certyfikowani znakiem „Polska Chmura”), podlegają polskiemu i europejskiemu prawu, a także wspierają polską gospodarkę poprzez spełnianie obowiązków podatkowych w naszym kraju. Ponadto ogromne znaczenie ma bezpieczeństwo danych, które niejednokrotnie stanowią najcenniejszy zasób przedsiębiorstwa. Fakt zlokalizowania serwerów na terytorium Unii Europejskiej budzi wśród przedsiębiorców większe zaufanie i czyni ich bardziej skłonnymi do inwestycji w usługi chmurowe.
Dominacja firm amerykańskich na rynkach europejskich w segmencie usług chmurowych oraz duża dynamika wzrostu udziału w przychodach tego segmentu wśród wymienionych dostawców powinny dawać do myślenia również decydentom w Europie. Osiągnięcie celu wyznaczonego przez KE (wykorzystywanie przez 75 proc. przedsiębiorstw usług chmurowych) będzie najpewniej oznaczało powiększenie zależności od amerykańskich gigantów. To z kolei będzie prowadziło do coraz silniejszej ich pozycji [4] [5].
Jaki jest poziom digitalizacji produkcji w Polsce?
Badanie przeprowadzone przez PMR na zlecenie Dassault Systèmes [6] pokazuje, że zdecydowana większość firm w Polsce (73 proc.) zna pojęcie transformacji cyfrowej. Termin ten wiąże się dla nich głównie z: automatyzacją i integracją procesów produkcyjnych (80 proc.),wdrażaniem cyfrowych narzędzi wspierających procesy sprzedażowe i marketingowe (77 proc.), rozwojem usług zdalnych (71 proc.), wdrażaniem zaawansowanych narzędzi i systemów informatycznych (67 proc.), przejściem na rozwiązania chmurowe (66 proc.)i nowymi technologiami zwiększającymi produktywność i efektywność pracowników (65 proc.).
Co siódma firma deklaruje, że zakończyła już proces transformacji cyfrowej. Tyle samo firm nie ma żadnych planów w tym zakresie. Firmy te deklarują, że nie wiedzą, jakie korzyści może przynieść cyfrowa transformacja, na jakie obszary działalności przedsiębiorstwa może wpłynąć i do kogo zwrócić się w sprawie wdrożenia.
Brak wystarczającej wiedzy jest widoczny również w przypadku firm, które deklarują, że zakończyły już proces cyfrowej transformacji – firmy te utożsamiają ją bowiem głównie z wdrożeniem rozwiązań umożliwiających pracę zdalną. Pokazuje to, jak duża jest wciąż potrzeba edukacji rynku na temat samej istoty i kompleksowości procesu cyfrowej transformacji.
Na drugiej szali znajdują się natomiast przedsiębiorstwa, które nie planują wdrożenia rozwiązań z zakresu transformacji cyfrowej, ponieważ nie widzą korzyści z implementacji. Nie wiedzą też, do kogo zwrócić się w sprawie wdrożenia (35 proc.), na jakie obszary działalności może wpłynąć transformacja (45 proc.)
Ogólny stopień cyfryzacji polskich przedsiębiorstw produkcyjnych opisywany jest przy pomocy Digi Index (autorskiego wskaźnika opracowanego przez firmę Siemens), który ma aspiracje, by stać się uniwersalnym barometrem cyfryzacji polskich przedsiębiorstw. W badaniu uwzględnia się branżę chemiczną i farmaceutyczną, motoryzacyjną, produkcję maszyn oraz spożywczą. W 2021 roku wynik tego wskaźnika wyniósł 1,8 pkt w czteropunktowej skali. Wskazuje to na ogromny potencjał, jaki drzemie jeszcze w polskich przedsiębiorstwach produkcyjnych. Wprawdzie większość z nich dopiero zaczynają swoją przygodę z digitalizacją/cyfryzacją, jednak coraz więcej przedsiębiorstw rozumie, że digitalizacja/cyfryzacja wnosi ogromną wartość dodaną zwłaszcza w niepewnych i nieprzewidywalnych czasach, choćby takich, jakie nastały po marcu 2020 roku. Podczas pierwszej fali lockdownu zdalny dostęp do systemów teleinformatycznych ułatwił znacząco funkcjonowanie przedsiębiorstw, które choćby w niewielkim stopniu wdrożyły rozwiązania cyfrowe.
Jakiej chmury obliczeniowej potrzebują polskie przedsiębiorstwa?
Aż 61 proc. polskich przedsiębiorstw sektora przemysłowego wskazuje na chmurę obliczeniową jako technologię, która będzie miała największy wpływ na rozwój firmy. To więcej niż Big Data (57 proc.), sztuczna inteligencja (44 proc.), internet rzeczy (43 proc.) czy robotyka (37 proc.). Rosnące zapotrzebowanie na usługi chmurowe wynika przede wszystkim z potrzeby wsparcia istniejących procesów biznesowych (81 proc.). Jako mniej istotny sposób wykorzystania chmury przedsiębiorcy wymieniają: możliwość archiwizacji danych (51 proc.), budowę nowych aplikacji i modeli biznesowych (38 proc.), wdrożenie innowacyjnych technologii (37 proc.) oraz zwiększenie dostępnej mocy obliczeniowej (36 proc.) [7].
Jednocześnie niewiele przedsiębiorstw, bo tylko 35 proc., z sukcesem wdrożyło do roku 2021 rozwiązania chmurowe. W trakcie implementacji jest zaledwie 18 proc. przedsiębiorstw, a 32 proc. w ogóle nie planuje inwestycji w tę technologię. Głównym powodem niechęci polskich firm do chmury jest obawa związana z bezpieczeństwem oraz utratą kontroli nad danymi – niemal połowa respondentów wyraziła taki argument. Kolejnym źródłem niechęci były obostrzenia prawne (29 proc. wskazań) oraz brak budżetu na inwestycje (23 proc.).
Wśród najważniejszych cech chmury, polskie przedsiębiorstwa wskazują [7], że powinna być zlokalizowana na terytorium Polski. Taką cechę wskazało 48 proc. respondentów. Może to być powiązane z obawami o bezpieczeństwo danych znajdujących się na serwerach zlokalizowanych poza granicami kraju. Co ciekawe, lokalizacja chmury na terytorium kraju była dla respondentów ważniejszą cechą niż koszt usługi.
Pandemia nie miała negatywnego wpływu na rynek rozwiązań chmurowych. Wręcz przeciwnie. Zainteresowanie usługami chmurowymi zdecydowanie wzrosło ze względu na poszerzanie działalności wielu firm o segment działalności online, w szczególności sprzedaży przez internet czy komunikacji zdalnej z klientami i kontrahentami. Odsetek dużych firm w Polsce korzystających z przetwarzania danych w chmurze wzrósł o 10 pkt. proc. z 41 proc. w 2019 r. do 51 proc. w 2020 r. Wśród czynników mających największy wpływ na rynek cloud computing w Polsce na pierwszym miejscu przedsiębiorcy wymieniają pandemię COVID-19, a na drugim – związany z nią wzrost znaczenia pracy zdalnej. Rok 2020 pokazał, że przedsiębiorstwa o bardziej zaawansowanym procesie digitalizacji łagodniej przeszły czas kryzysu, mogły z dnia na dzień przynajmniej część pracy przenieść w tryb zdalny i mniej odczuwały przymusowe przestoje. Wraz z początkiem pandemii zaobserwowano większą determinację przedsiębiorstw, by przyspieszyć tempo cyfryzacji produkcji. W rezultacie pandemii na podium kluczowych potrzeb firm znalazły się także wzrost efektywności biznesowej, zwiększenie skutecznych procesów produkcyjnych oraz innowacyjność w zakresie nowych produktów i usług.
Z badania przeprowadzonego przez PMR na zlecenie Dassault Systèmes [6] wynika, że pandemia koronawirusa spowodowała wzrost zapotrzebowania na transformację cyfrową, która jest ściśle związana z szybszą adaptacją chmury. Co trzecie ankietowane przedsiębiorstwo potwierdziło, że planuje migrację do chmury w ciągu najbliższych 2-3 lat. Zarówno rynek polski, jak i rynek globalny wyraźnie sygnalizują, że zdolność do konkurowania po pandemii będzie oparta na cyfryzacji, robotyzacji, gromadzeniu i profesjonalnym zarządzaniu dużymi zbiorami danych. Firmy, szczególnie z sektora przemysłowego, muszą się do tego przygotować budując strategie procyfrowego rozwoju. Strategie te powinny zawierać inwestycje w wiedzę i kompetencje pracowników, bo dzisiejszy ich poziom jest daleki od potrzeb cyfrowej gospodarki. W przyszłości, choć jeszcze większą rolę odgrywać będzie sztuczna inteligencja, cyfrowe bliźniaki i algorytmy samouczące się, z pewnością nie pozbędziemy się czynnika ludzkiego z produkcji.
Podsumowując
Rozwiązania przemysłowe oparte na chmurze obliczeniowej z czasem staną się powszechne, to pewne. Nie ma wątpliwości, że będzie to wynikiem postępującej cyfryzacji przemysłu związanej z implementacją rozwiązań Przemysłu 4.0. Szybkość wdrożenia zależy od wielu czynników. Wciąż potrzebna jest edukacja osób decyzyjnych i pracowników na temat korzyści z wdrożenia rozwiązań cyfrowych, sposobu ich wdrażania oraz ich bezpieczeństwa w kontekście danych i know-how przedsiębiorstw. Z pewnością odpowiednie zachęty finansowe będą istotnym motywatorem zmian.
[1] Tygodnik Gospodarczy 18/2021 PIE Polski Instytut Ekonomiczny 6 maja 2021 r. https://pie.net.pl/wp-content/uploads/2021/05/Tygodnik-PIE_18-21.pdf [dostęp: 2021-12-16]
[2] https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/google-warszawa-centrum-rozwoju-technologii-chmury-dla-europy [dostęp: 2021-12-16]
[3] https://chmurakrajowa.pl/ [dostęp: 2021-12-16]
[4] https://news.microsoft.com/2021/04/12/microsoft -accelerates-industry-cloud-strategy-for-healthcare-with -the-acquisition-of-nuance/ [dostęp: 2021-12-16]
[5] What Do Google and Alphabet Own? (thebalance.com) [dostęp: 2021-12-16]
[6] Raport PMR przygotowany na zlecenie Dassault Systèmes: “Gotowość polskich firm produkcyjnych na transformację cyfrową i migrację do chmury. Analiza sytuacji w obliczu pandemii COVID-19.” https://branden.biz/wp-content/uploads/2021/02/Gotowosc-polskich-firm-produkcyjnych-do-transformacji-cyfrowej-i-migracji-do-chmury.pdf [dostęp: 2021-12-16]
[7] Tygodnik Gospodarczy 44/2021 PIE Polski Instytut Ekonomiczny 4 listopada 2021 r. https://pie.net.pl/wp-content/uploads/2021/11/Tygodnik-Gospodarczy-PIE_44-2021.pdf [dostęp: 2021-12-16]