Od czasu inicjatywy budowy elektrowni jądrowej w Żarnowcu dzieli nas już ponad 40 lat. Zmieniła się technologia, zmieniły się normy środowiskowe. Przed polską energetyką jądrową otwiera się nowy rozdział związany z budową nowoczesnej elektrowni jądrowej w nadmorskiej gminie Choczewo.
Lokalizację nazwaną „Lubiatowo-Kopalino” wskazano na podstawie prowadzonych od 2017 roku bardzo szczegółowych badań środowiskowych i lokalizacyjnych, które wykazały, że spełnia ona wszystkie wymagania środowiskowe stawiane tego typu obiektom i jest bezpieczna dla mieszkańców. Wybór preferowanej lokalizacji nie oznacza końcowej zgody na realizację inwestycji w takim wariancie. Polskie Elektrownie Jądrowe będą się teraz ubiegać o uzyskanie niezbędnych decyzji administracyjnych dla umiejscowienia przyszłej elektrowni, w szczególności decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach oraz decyzji lokalizacyjnej.
Badania, które poprzedziły wybór preferowanej lokalizacji, zostały zrealizowane na niespotykaną dotąd w Polsce skalę. Wskazały one z jednej strony w jaki sposób elektrownia jądrowa będzie oddziaływać na otaczające ją środowisko i zdrowie ludzi, a z drugiej jak uwarunkowania środowiskowe mogą wpływać na bezpieczeństwo funkcjonowania samej elektrowni. Na początku procesu wyboru lokalizacji rozpatrywano aż 92 potencjalne miejsca. Analizy uwzględniły m.in. takie czynniki jak właściwości terenu, dostępność wody chłodzącej, położenie względem terenów objętych formami ochrony przyrody, w tym obszarów Natura 2000 oraz obecne i możliwe do rozbudowy elementy infrastruktury, jak na przykład sieci energetyczne, drogowe czy kolejowe. Wyniki analiz potwierdziły sprzyjające warunki do wybudowania elektrowni jądrowej w województwie pomorskim. Zaletami wybranej lokalizacji są: położenie w miejscu, w którym jest zbyt mało dużych źródeł energii przy jednoczesnym dużym zapotrzebowaniu na nią, dostęp do wody chłodzącej, największa w Polsce elektrownia szczytowo-pompowa w Żarnowcu, a także możliwość dostaw wielkogabarytowych od strony morza. Nie bez znaczenia jest również przychylność lokalnej społeczności – w przypadku wybranej lokalizacji wskaźnik ten wyniósł ponad 60 proc. Dla porównania miejsce rozważane pod budowę drugiego reaktora – Bełchatów – ma wskaźnik poparcia dla inwestycji poniżej 50 proc.
Polski program energetyki jądrowej ma realizować dwa główne cele:
- zapewnić bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej,
- przyczynić się do zbudowania bardziej zrównoważonego miksu energetycznego naszego kraju.
„Polska potrzebuje energetyki jądrowej, a wybudowanie pierwszej elektrowni tego typu w Polsce jest istotne dla całego kraju zarówno pod kątem transformacji energetycznej, jak i bezpieczeństwa dostaw energii…” – ocenia Anna Moskwa, Minister Klimatu i Środowiska.
Z pewnością wielu czytelnikom przyjdzie w tym miejscu na myśl Żarnowiec, w którym już w latach 80. miała powstać elektrownia atomowa. Inwestycja została jednak zaniechana w roku 1990, choć została zrealizowana prawie w 80 proc. Dlaczego więc podejmując decyzję o budowie elektrowni atomowej nie bazowano na tym, co zostało wtedy zbudowane? Żarnowiec ma wiele zalet, ale od czasu wspomnianej inwestycji dzieli nas już ponad 30 lat – na przestrzeni tego czasu zmieniła się technologia, zmieniły się normy środowiskowe i lokalizacyjne. Szczegółowe informacje o powodach odrzucenia tej lokalizacji zostaną z pewnością wskazane we wspomnianej wcześniej decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla tego przedsięwzięcia, kwalifikowanego zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 10 września 2019 r. w spawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko (Dz.U. 2019 poz. 1839) [1] do grupy zawsze znacząco odziaływujących wskazanych w § 2 ust. 1 pkt. 4 [2] oraz decyzji lokalizacyjnej dla tej inwestycji.
Czy transformacja nastąpi również w rejonie Bełchatowa?
Bełchatów oparty obecnie na kopalni węgla brunatnego jest rozważany jako miejsce lokalizacji drugiej elektrowni jądrowej w Polsce. Zaletą tej lokalizacji mogą być:
- obecność w pobliżu dużej sieci energetycznej przystosowanej do odbioru energii elektrycznej o dużej mocy,
- czynniki społeczne – obecnie elektrownia i kopalnia Bełchatów zatrudnia znaczną ilość mieszkańców powiatu bełchatowskiego i okolic tworząc łącznie 7-8 tysięcy miejsc pracy.
Budowa elektrowni jądrowej w takim miejscu, wobec oczekiwań, że Polska powinna wycofywać się z wydobycia i spalania węgla brunatnego, co z pewnością pociągnie ze sobą negatywne konsekwencje gospodarcze dla regionu, jest formą ochronienia społeczności lokalnej przed niekorzystnymi skutkami transformacji energetycznej. Przy czym analizując kapitałochłonność inwestycji w energetykę jądrową, warto dla tego regionu rozważyć zastąpienie kopalni oraz elektrowni opartej na węglu, energetyką opartą na odnawialnych źródłach energii ze względu na mniejszą kapitałochłonność takiej inwestycji oraz porównywalne lub większe możliwości zatrudnienia osób już pracujących w branży energetycznej.
Polska a Europa i świat
W Europie zdania na temat energetyki jądrowej są podzielone. Niemcy są zwolennikami zamykania inwestycji opartych na atomie, natomiast Francja prezentuje stanowisko projądrowe. W skali roku niemal połowa energii w Unii Europejskiej jest wytwarzana we francuskich elektrowniach jądrowych. W samej Francji energia jądrowa generuje 70 proc. energii elektrycznej. To więcej niż gdziekolwiek indziej na świecie, a kraj ten planuje kolejne inwestycje w 14 reaktorów EPR (European Pressurized Reactor) III generacji w ramach krajowej strategii ograniczania emisji gazów cieplarnianych powodujących globalne ocieplenie. Ponadto prezydent Francji ogłosił ostatnio, że w obawie o skoki cen energii, a także o zależność Francji od światowych producentów gazu i ropy, chce przedłużyć żywotność starszych elektrowni jądrowych z obecnych 40 do 50 lub więcej lat pod warunkiem, że będzie to bezpieczne. Wcześniej Francja deklarowała zamknięcie kilkunastu z 56 reaktorów do 2035 roku. Francja mocno lobbowała też za uznaniem energii jądrowej za zrównoważoną energię zgodnie z nowymi przepisami taksonomii Komisji Europejskiej dotyczącymi zielonego finansowania. Jeśli nowe zasady taksonomii UE zostaną zatwierdzone, koszty finansowania projektów energetyki jądrowej powinny spaść, co może być znaczącym kryterium upowszechnienia się tej technologii.
Patrząc tylko z perspektywy Europy można odnieść wrażenie, że rozwój energetyki jądrowej został spowolniony, tymczasem na świecie technologia ta rozwija się – w tym roku w samych tylko Chinach planowane jest uruchomienie 150 nowych reaktorów. Europejska stagnacja jądrowa wynika ze zwrócenia się w kierunku zielonej energetyki, która przez ostatnie 10-15 lat stawała się coraz tańsza, coraz bardziej niezawodna. Dziś dynamicznie rozwijane są farmy wiatrowe zarówno offshore, jak i lądowe, technologie solarne, biogazownie. Oceniając dynamikę rozwoju technologii jądrowej, warto pamiętać, że inwestycje w tę technologię są bardzo kosztowe, długoterminowe i nie dają przyrostów z inwestycji z roku na rok, jak w przypadku inwestycji w zieloną energię. Pojawienie się owych przyrostów jest zakładane w perspektywie około 15 lat od rozpoczęcia jej działania elektrowni jądrowej. Jednakże zupełnie nowe światło na rozwój energetyki jądrowej ma obecnie trwająca wojna między Rosją, a Ukrainą… i chęć uniezależnienia się od dostaw ropy oraz gazu krajów UE od Rosji.
W tym miejscu warto podkreślić, jak zmienia się sama technologia jądrowa. Dziś nikt już nie buduje reaktorów jak z czasów Czarnobyla – zmieniło się bardzo wiele pod względem technologii i bezpieczeństwa. Obecnie rozwijana jest koncepcja reaktorów jądrowych IV generacji oraz małych reaktorów jądrowych do 300 MW (SMR), które wcześniej były używane do bardzo konkretnych zastosowań, na przykład jako napęd w łodziach podwodnych. Współcześnie poszerza się ich zastosowanie o miejsca, gdzie nie mogą być budowane duże reaktory ze względów środowiskowych czy ze względu na inne ubytki lokalizacyjne, takie jak na przykład niewystarczająca ilość zbiorników wodnych w pobliżu.
SMRy są również ciekawą próbą zrównoważenia ryzyk związanych z realizacją megaprojektów. Takimi ryzykami są:
- duże koszty związane z pozyskiwaniem kapitału na realizację inwestycji,
- ryzyko związane z kosztami i harmonogramem realizacji inwestycji,
- ryzyko zachowania ciągłości projektów niezależnie od zawirowań politycznych.
SMRy to również szansa dla państw rozwijających się i państw z drugiego świata na korzystanie z energii jądrowej. Niezależnie od umiejscowienia, czy to w państwach rozwiniętych czy rozwijających się, SMRy mogą też cieszyć się większą akceptacją społeczną, budzić mniejsze przerażenie ze względu na swoją moc, czy też ze względu na znikome generowanie odpadów niebezpiecznych. W Polsce w tę technologię inwestuje m.in. KGHM, który podpisał z amerykańską firmą NuScale umowę na budowę małych reaktorów modułowych (SMR), które miałyby zasilać polskiego producenta miedzi. Pierwszy taki reaktor atomowy ma rozpocząć pracę w 2029 roku i dostarczyć prąd, który nie będzie obarczony emisją CO2 na poziomie 8 milionów ton rocznie jak miałoby to miejsce w przypadku produkcji energii elektrycznej z węgla.
Jakie są perspektywy dla polskiego miksu energetycznego?
Celem Programu polskiej energetyki jądrowej jest budowa oraz oddanie do eksploatacji elektrowni jądrowych o łącznej mocy zainstalowanej od około 6 do około 9 GWe w oparciu o sprawdzone, wielkoskalowe, wodne ciśnieniowe reaktory jądrowe generacji III(+). Priorytetem rządu jest zapewnienie stabilności energetycznej, ekonomicznej dostępności cen energii i zrównoważonego zielonego miksu energetycznego.
Analitycy zespołu Energii i Klimatu Polskiego Instytutu Ekonomicznego są zdania, że zrównoważony miks energetyczny powinien opierać się zarówno na energii jądrowej, jak i na OZE. Szacują, że do 2040 roku węgiel będzie stanowił nie więcej niż 30 proc. w miksie energetycznym, a kryzys związany z cenami gazu przekuty zostanie na szansę rozwoju branży biometanowej. Analitycy PIE prognozują również, że do 2040 roku Polska będzie dysponować kilkoma GW pochodzącymi z energetyki jądrowej. Do tego czasu z pewnością zwiększy się również udział OZE – duże nadzieje wiązane są z energetyką wiatrową na morzu i lądzie, fotowoltaiką i biogazem. W okresie transformacji energetycznej będziemy również korzystać z gazu jako paliwa przejściowego dopuszczonego przez taksonomię UE pod warunkiem blendowania go z biometanem i wodorem. Będzie to równoznaczne z koniecznością zwiększania udziału biometanu i wodoru w polskim miksie energetycznym, co będzie stanowić ogromną szansę dla branży biometanowej, która działa lokalnie, a więc uniezależnia Polskę od międzynarodowych zawirowań politycznych.
Przyszłość energetyki jądrowej rysuje się jasno, ale pod pewnymi warunkami. Między innymi łączna emisja przy pozyskiwaniu energii jądrowej nie może być wyższa niż 100 g dwutlenku węgla na kWh. Konieczne jest także opracowanie planów usuwania wysoko aktywnych odpadów do 2050 roku. Choć technologie atomowe są coraz doskonalsze, nie należy zapominać o ryzyku jakie niesie ze sobą upowszechnienie energetyki jądrowej.
Opracowanie na podstawie podcastu Polskiego Instytutu Ekonomicznego: Rozwój energetyki jądrowej w Polsce
[1] Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 10 września 2019 r. w spawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko (Dz.U. 2019 poz. 1839) https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20190001839/O/D20191839.pdf [dostęp: 2022-03-17]
[2] § 2 ust. 1 pkt. 4 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 10 września 2019 r. w spawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko (Dz.U. 2019 poz. 1839) brzmi:
Do przedsięwzięć mogących zawsze znacząco oddziaływać na środowisko zalicza się następujące rodzaje przedsięwzięć: […]
4) elektrownie jądrowe i inne reaktory jądrowe, w tym ich likwidacja, z wyłączeniem instalacji badawczych służących do wytwarzania lub przetwarzania materiałów rozszczepialnych lub paliworodnych o mocy nominalnej nie większej niż 1 kW przy ciągłym obciążeniu termicznym; […]